To pierwsza niedziela od bardzo długiego czasu, w którą nie pracowałam.
To prawda, że obraz jest wart więcej niż 1000 słów. Ale słowa też są ważne. Bo słowa mają moc.
O wschodzie słońca
Łapacz snów
Gdańsk
W Gdańsku, po pięciu dniach nieobecności i po pięćdziesięciu minutach opóźnienia pociągu.
Sopot
Z dzisiejszego pobytu w Sopocie przywiozłam do domu witaminę D, wiatr we włosach (jeszcze nim pachną), piasek między palcami stóp (był ciepły jak w lipcu), mosiężną klamkę do drzwi znalezioną na trawniku w drodze na plażę, trochę książek, kamień z pięknym wnętrzem i… życzenia wypisane na tekturce leżącej na środku chodnika w drodze powrotnej na parking.
Jesienne kwiaty
Dziko rosnące kwiatki z wczorajszego porannego spaceru. Kalendarz za dyszkę (słownie: dziesięć złotych) ze sklepiku na schodkach przy zbiegu trzech ulic we Wrzeszczu. A w głowie ciągle mam tytuł artykułu z 2005 rok „Wrzeszcz to takie małe miasteczko”.
Pink
W japońskich księgarniach książki napisane przez mężczyzn stoją na innych półkach niż te napisane przez kobiety. Za granicą raczej nie ma takich podziałów.
[Murakami H., 2017, Zawód: powieściopisarz, Muza SA, Warszawa, s. 246]
Takich raczej nie ma, ale są inne. Bo czy nie ma różnicy w ocenie/odbiorze pierwszoosobowej narracji Jego i Jej? Raczej jest.
Zresztą, co tam kobieta może napisać wartościowego? – np. tylko niespełna 13% wśród laureatów Nagrody Nobla w dziedzinie literatury to kobiety (o ile nie pomyliłam się w obliczeniach). Nie żeby Nagroda Nobla była jakiś probierzem jakości literatury, tym bardziej, że od zeszłego roku „w dziedzinie literatury” też jakość inaczej brzmi.
_ _* Gorzki cukier
NOWY STAW byłby drugim pomorskim Cittaslow. Byłby… ale nie jest.
27 października 2015 roku Rada Miejska w Nowym Stawie podjęła uchwałę nr 112/XIV/2015 w sprawie przystąpienia miasta Nowy Staw do Międzynarodowego Stowarzyszenia „Cittaslow – Międzynarodowa Sieć Miast Dobrego Życia”.
Zatem czekamy.
08* Wielki mały brat
OLSZTYNEK, zwany kiedyś „Małym Olsztynem”, skazany jest na to, żeby żyć wiecznie w cieniu swojego oddalonego od dwadzieścia kilometrów wielkiego brata. Tymczasem warto zauważyć w nim coś więcej, niż tylko miejscowość na drodze do wojewódzkiej stolicy. Został Olsztynek oczywiście założony przez Krzyżaków, którzy postawili tu zamek, a przy zamku zbudowali osadę z kościołem. (…) Mimo wojennych zniszczeń, w Olsztynku zachował się owalny układ starego miasta z fragmentami murów obronnych.
[Polskie miasta i miasteczka, 2010, Reader’s Digest, s. 485]
23* Smocza jama
ORNETA. Zwiedzanie zacznijmy od dwóch średniowiecznych zabytków, powstałych na miejscu smoczego legowiska: ratusza i kościoła. Ratusz pochodzi z 1351 roku i ciągle pełni swoją funkcję.
[Polskie miasta i miasteczka, 2010, Reader’s Digest, s. 486]
Pocztówka z Meldorf
Ach, śpij kochanie #6
Miasteczko
Tak niewiele zieleni w tym naszym uniwersyteckim miasteczku.
Tyle co nadziei we mnie na przyjęcie do realizacji właśnie skończonego wniosku.
Ach, śpij kochanie #5
Jest taka zmęczenia granica, za którą… zasnąć nie można. Jest 2.20 i od ponad dwóch godzin myśli biegają jak zazwyczaj Marusia za gołębiami od okna do okna. W oczekiwaniu na gotującą się wodę do zaparzenia melisy zdjęcia wstawiam. Z wczorajszej uroczystej inauguracji sezonu grzewczego 2017/2018.
Światło emitowane przez laptop bynajmniej nie pomaga w zaśnięciu. Ale podobno patrzenie na zdjęcia kocich póz jest terapeutycznie relaksujące. Taka kotofototerapia.
Jest. I nie ma
Jest już październikowe wydanie. Tylko czasu nie ma czytanie. Bo pisać trzeba o parkach i o „parkach”. A potem o miasteczkach.
Oby do piątku.
Co się zaś tyczy pośpiechu – dodał filozoficznie – to wrażenie, że czas okropnie się nagli, jest zazwyczaj sygnałem alarmowym, nakazującym zwolnic tempo, działać pomału i z należytym rozmysłem.
[Sapkowski A., Wiedźmin. Wieża Jaskółki – jak już ją przeczytam to uzupełnię nr strony]
Rok 2050
Ciepłe światło lampki. Cisza. Miękkie strony kieszonkowego wydania za 9.99 zł kupionego wczoraj pod wpływem impulsu. A w nim słowa. Dużo słów.
Kilka
Kilka kwiatków w kolorze Cittaslow.
Kilka zdań o powolnym pisaniu z drugiej autobiograficznej książki Murakamiego.
17* Trzy jeziora
PASYM to miejsce przede wszystkim na wakacyjny wyjazd (…). Miasteczko powstało w XIV wieku, ale wyniszczenie wojnami krzyżackimi, represje za sprzyjanie Polsce oraz dynamiczny rozwój pobliskiego Szczytna sprawiły, że nigdy nie zajęło znaczącej pozycji, pozostając – tylko i aż – ślicznym miejscem na Warmii.
[Polskie miasta i miasteczka, 2010, Reader’s Digest, s. 488]
Dyniowa
Upieczoną dynię zblendowałam ze świeżą miętą cytrynową, przegotowaną wodą i solą himalajską. Przelałam do garnczka i chwilę gotowałam do… ciepłości.
Chłodno dziś. Jesień idzie.
Perspektywa
Zielony
Sok z selera naciowego i jabłka jako baza. Mięta cytrynowa i młody jęczmień jako dodatki w różnych kompozycjach.
A tymczasem…
Od paru tygodni widzę głównie literki na ekranie monitora, a tymczasem… takie cuda w kuchni się pojawiły.
22* Rok z tysiąca
PRUDNIK. Zniszczone miasto podniosło się w XIX wieku dzięki przemysłowi lekkiemu, powstały fabryki lnu, wełny i jedwabiu, a także – ciekawostka – zakłady produkujące adamaszek.
[Polskie miasta i miasteczka, 2010, Reader’s Digest, s. 298]
18* Biały pokój
REJOWIEC FABRYCZNY. Zapewne niejeden czytelnik jest ciekaw, jaka fabryka stała się przyczyną dodania Rejowcowi (wsi, której właścicielem był kiedyś Mikołaj Rej) przydomka Fabryczny. Otóż cementownia, która powstała tu w latach 1914-1924 na bogatych pokładach margla.
[Polskie miasta i miasteczka, 2010, Reader’s Digest, s. 124]
01* Lipowy szlak
RESZEL. W 1811 roku wykonano w Reszlu jeden z ostatnich – jeśli nie ostatni – wyrok śmierci przez spalenie na stosie, który zapadł po procesie o czary.
[Polskie miasta i miasteczka, 2010, Reader’s Digest, s. 489]
09* Polska Nadrenia
RYN. Jeśli ktoś uważa, że nazywanie Warmii i Mazur Krainą Tysiąca Jezior jest mocno na wyrost, powinien policzyć niebieskie plamki na mapie obok Rynu. Urząd miasta podaje, że jezior jest tu 16, z czego największe – Ryńskie (…).
[Polskie miasta i miasteczka, 2010, Reader’s Digest, s. 490]
25* Pływający zamek
Odwiedzić SĘPOPOL można dla spływu Łyną, stadniny koni w Liskach, dla niezwykłej liczby bocianów i średniowiecznego kościoła św. Michała Archanioła.
[Polskie miasta i miasteczka, 2010, Reader’s Digest, s. 491]
27* Sianowskie patyczki
SIANÓW. Od kilku lat, gdy za każdym razem na trasie do Szczecina czy Koszalina przejeżdżam przez urokliwe miasteczko zachwycając się kamieniczkami flankującymi tranzytową drogę. Za każdym razem myślę, że mogłoby być pierwszym Cittaslow w województwie zachodniopomorskim. I jest. Sianów – najmłodsze polskie Cittaslow w 2017 roku.
O miasteczkach
Przyszła dziś. A dokładniej to ja po nią poszłam i przytachałam do domu. Na 640 stronach krótkie notki i fotografie polskich miast i miasteczek. A wśród nich Cittaslow. Wszystkie bez wyjątku.
No i jeszcze to miasto na okładce. A przecież mogło być każde inne…
Spokojnie
Spokojnie
Kot myszy
W życiu
Rzadko coś
Spokojnie wytłumaczy
[Brzóska Brzóskiewicz D., 2007, Haiku Brzóski, Nie pytaj, Gdańsk, s. 253]
Cisza
Cisza sama w sobie wzbogaca. To rzecz wysokiej jakości, ekskluzywna i luksusowa. Klucz, który może otworzyć nowe sposoby myślenia. Cisza nie kojarzy mi się z rezygnacją czegoś czy z elementem duchowym, to prosta sztuczka na bogatsze życie.
Ach, śpij kochanie #4
Drzemka jest czystą przyjemnością i do tego jest użyteczna. Rozdziela dzień na połowy, z których każda staje się przez to bardziej przyjazna.
Mój kot
Mój kot siedzi przede mną na biurku i przygląda się, jak pracuję. Nie interesuje go nic poza moją pisaniną dla Maria. Wpatruje się w papiery zimnym wzrokiem szpiega i ma taką minę, jakby czytał każde słowo.
[Łysiak W., 1983, Flet z mandragory, Krajowa Agencja Wydawnicza, Kraków, s. 51]
Ład 2.0
Wczoraj otrzymałam drugą wersję monografii, po korektach. Dziś ją sczytuję… wśród zieleni.
W jak… wisienka
Dzisiaj przyszła. O niej pisano dużo, ona o sobie krótko. I niechętnie. I nie tylko o sobie. Zaczęła tak:
Przy sobocie
Dream bottle
Promienie kosmiczne
Rozwój kariery naukowej kobiet przez lata był traktowany z pewną ironią i dystansem przez społeczność akademicką.
Zahipnotyzowana
Ludzie nie zastanawiają się, czy cele, ku którym zmierzają, są tym, czego sami pragną. (…) Kiedy jednak pośród całej tej obłąkańczej aktywności zastanowią się przez chwilę nad tym wszystkim, ogarnia ich wątpliwość: „A jeśli dostanę tę nową posadę, jeżeli kupię lepszy wóz lub uda mi się odbyć tę podróż – co wtedy? Jaki z tego pożytek? Czy rzeczywiście pragnę tego wszystkiego? Czy nie gonię za jakimś celem, który ma mnie rzekomo uszczęśliwić, a wymyka się z chwilą, gdy go osiągnę?”
Smaki lasu i lata
Nad lobeliowym
Pomału własną drogą
Mały Książę, który śledził pojawienie się olbrzymiego pąka, wyczuwał, iż wykwitnie z niego jakieś cudowne zjawisko, lecz róża schowana w swoim zielonym domku przygotowywała się powoli. Starannie dobierała barw. Ubierała się wolno, dopasowywała płatki jeden do drugiego. Nie chciała rozkwitnąć pognieciona jak maki. Pragnęła zjawić się w pełnym blasku swojej piękności.
[Saint-Exupéry A., 2002, Mały Książę, MUZA SA, Warszawa, s. 40]
Dzień
Biało-żółte kwiatki
Łap ład wśród zieleni
Drugi kwiat doniczkowy w moim domu, drugi w kolorze Cittaslow.
Tu bukiecik z poprzedniej edycji konkursu fotograficznego „Łap Ład”.
Majowy śnieg
Brnąłem do ciebie maju przez mrozy i i biele, przez śnieżyce i zaspy…
[źródło: Ballada majowa, album: Czarny blues o czwartej nad ranem, SDM]
Moja kawa
Ricardo Pérez nadal pamięta pierwszy raz, kiedy spróbował własnej kawy. Był początek 2005 roku w San José, stolicy Kostaryki, i to doświadczenie odmieniło jego życie. Podobnie jak wielu farmerów w tym małym, spokojnym środkowoamerykańskim kraju, Pérez pochodzi z rodziny, która od pokoleń uprawia kawę, ale ani on, ani jego przodkowie nigdy nie pili porządnie zaparzonego napoju z własnych ziaren. Resztki, jakie im zostawały na własny użytek, były tak nieumiejętnie przyrządzane, że Pérez krzywi się na samo wspomnienie.
Aksamitna
Proporcje na 4 małe filiżanki aksamitnej kawy:
– gorąca kawa z małej kawiarki o objętości ok. 150 ml,
– czubata łyżka oleju kokosowego,
– czubata łyżka miodu,
– dwie łyżki mleczka kokosowego – opcjonalnie.
Koniecznie trzeba zblendować, 15-20 sekund wystarczy, aby konsystencja stała się aksamitna i utworzyła się warstewka piany. Mleczko kokosowe można dodać po zblendowaniu. W obu wersjach smakuje obłędnie.
Tulipany
Poza czasem
Co robisz rano zaraz po przebudzeniu? Odsuwasz zasłony? Przetaczasz się na drugi bok, żeby wtulić się w swojego partnera, partnerkę lub poduszkę? Wyskakujesz z łóżka i robisz dziesięć pompek, żeby pobudzić krążenie? Nie, twój pierwszy odruch i pierwszy odruch każdego innego człowieka to sprawdzenie, która jest godzina. Usadowiony na piedestale nocnego stolika zegar daje nam wytyczne, wskazując nie tylko, na jakim etapie dnia się znajdujemy, ale też jak w związku z tym mamy się zachowywać.
[Honore C., 2011, Pochwała powolności. Jak zwolnić tempo i cieszyć się życiem, Drzewo Babel, s. 29]