
Powoli. Tutaj drzwi trzeba otwierać powoli.
Czytaj dalej Powoli…O tym czym jest slow life można poczytać tutaj.
A to o porządku w innych pojęciach obrosłych wokół slow life.
Ricardo Pérez nadal pamięta pierwszy raz, kiedy spróbował własnej kawy. Był początek 2005 roku w San José, stolicy Kostaryki, i to doświadczenie odmieniło jego życie. Podobnie jak wielu farmerów w tym małym, spokojnym środkowoamerykańskim kraju, Pérez pochodzi z rodziny, która od pokoleń uprawia kawę, ale ani on, ani jego przodkowie nigdy nie pili porządnie zaparzonego napoju z własnych ziaren. Resztki, jakie im zostawały na własny użytek, były tak nieumiejętnie przyrządzane, że Pérez krzywi się na samo wspomnienie.
Co robisz rano zaraz po przebudzeniu? Odsuwasz zasłony? Przetaczasz się na drugi bok, żeby wtulić się w swojego partnera, partnerkę lub poduszkę? Wyskakujesz z łóżka i robisz dziesięć pompek, żeby pobudzić krążenie? Nie, twój pierwszy odruch i pierwszy odruch każdego innego człowieka to sprawdzenie, która jest godzina. Usadowiony na piedestale nocnego stolika zegar daje nam wytyczne, wskazując nie tylko, na jakim etapie dnia się znajdujemy, ale też jak w związku z tym mamy się zachowywać.
[Honore C., 2011, Pochwała powolności. Jak zwolnić tempo i cieszyć się życiem, Drzewo Babel, s. 29]
W Poniedziałek Wielkanocny przeczytałam Powolność Milana Kundery. Powoli czytałam bo i 14 stycznia 2016 i 16 stycznia 2016.
Proszę cię, przyjacielu, bądź szczęśliwy. Mam niejasne wrażenie, że od twojej umiejętności bycia szczęśliwym zależy nasza jedyna nadzieja.
[Kundera M., 2015, Powolność, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa, s. 127-ostatnia]
Dotyk jest zmysłem, który integruje nasze doświadczanie świata i nas samych. Nawet percepcje wzrokowe są włączane i integrowane w haptycznym kontinuum podmiotu; moje ciało pamięta, kim jestem i jakie miejsce zajmuję w świecie. (…) Wszystkie zmysły, łącznie ze wzrokiem, są przedłużeniem zmysłu dotyku; zmysły są specjalizacjami tkanki skórnej, a wszystkie doświadczenia sensoryczne są sposobami dotykania i jako takie są związane z taktylnością.
[Pallasmaa J., 2012, Oczy skóry. Architektura i zmysły, Instytut Architektury, s. 15]
W wirze pracy i ferworze jest ten rodzaj irytującego pośpiechu, którego nie ma we flow. Jakie jest polskie tłumaczenie adekwatne do przyjemnego poczucia zatracenia się i skupienia uwagi na jednym zadaniu? Nie wiem. Może nie wszystko trzeba tłumaczyć. Może nie wszystko się da.
Nie zawsze trzeba wiedzieć, czasem wystarczy czuć.
Z porannego spaceru na pocztę po książkę Carla Petriniego Slow food. Prawo do smaku. Za 5 zł. Astry, nie książka.
26 maja 2016, w dworcowej księgarni, książkę zobaczyłam. Leżała wśród innych wyróżniając się prostotą okładki.
Króciutka ale treściwa bajka o znaczeniu powolności, o wrażliwości. Pełna refleksji nad ludzkimi zachowaniami, widzianymi z perspektywy „istot łąkowych”, np. że kiedy człowiek zadaje niewygodne pytania w rodzaju: „Czy naprawdę trzeba iść tak szybko?” lub „Naprawdę tak wiele potrzeba, by być szczęśliwszymi?”, nazywają go buntownikiem.
[Sepulveda L., 2015, Historia ślimaka, który odkrył znaczenie powolności, Noir sur Blanc, Warszawa, ebook]
Dieta złożona z dobrej literatury, bez chłamu w postaci gazet i czasopism, które tylko pogłębiają niepokój, zaowocuje sensownym myśleniem, i stworzy samowystarczalnego, zaradnego człowieka. Nakarm swój umysł.
[Hodgkinson T., 2010, Jak być wolnym, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa, s. 24]
Jeśli lubisz swoją pracę, to nie jest to praca. Jak powiada moja przyjaciółka Sarah, cały wic polega na tym, żeby codziennie budzić się rano, wołając na całe gardło: „Dzień dobry, Panie, co dla mnie przygotowałeś na dziś?” Twierdzi, że to naprawdę działa. Wolność może zacząć się dzisiaj, w tej chwili. W sekundę możesz zmienić swoje życie. Wolność to stan umysłu.
[Hodgkinson T., 2010, Jak być wolnym, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa, s. 264]
To tak, po ponad 12-godzinnym dniu pracy… którą lubię.
Dlaczego zniknęła przyjemność powolności? Ach, gdzież są niegdysiejsi włóczędzy? Gdzież są owi nieśpieszni bohaterowie ludowych pieśni, łaziki wędrujący od jednego młyna do drugiego i śpiący pod gołym niebem? Czy zniknęli wraz z polnymi dróżkami, wraz z łąkami i polanami, wraz z przyrodą? Czeskie przysłowie określa ich słodkie nieróbstwo metaforą: wpatrują się w okna dobrego Boga. Ten, kto wpatruje się w okna dobrego Boga, nie nudzi się; jest szczęśliwy. W naszym świecie nieróbstwo przemieniło się w bezczynność, która jest czymś zupełnie innym: człowiek bezczynny jest sfrustrowany, nudzi się, wciąż poszukuje brakującego mu ruchu.
[Kundera M., 2015, Powolność, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa, s. 6-7]
Istnieje tajemna więź między powolnością a pamięcią, między szybkością a zapomnieniem. (…) W egzystencjalnej matematyce doświadczenie to przybiera formę dwóch podstawowych równań: stopień powolności jest wprost proporcjonalny do siły pamięci; stopień szybkości jest wprost proporcjonalny do siły zapomnienia.
[Kundera M., 2015, Powolność, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa, s. 34-35]
Działanie, które następuje po namyśle,
powinno być szybkie, ale namyślać się trzeba powoli.
Arystoteles
Action, which follows cogitation,
should by fast but cogitation should be slow.
Arystoteles
[Honore C., 2014, Bez pośpiechu. Jak mądrze rozwiązywać problemy i nie zwariować w szybkim świecie, Drzewo Babel, s. 141]