Tak dziś mi zagrało:
Miesiąc: wrzesień 2019
Dzień Pański
Żyjemy w dużym tempie, jesteśmy wiecznie zagonieni i nie mamy czasu. Przychodzimy w dzisiejszą niedzielę do Chrystusa, aby przy Jego ołtarzu zatrzymać się i zadać sobie najważniejsze pytania: Jaka jest moja relacja z Jezusem, z drugim człowiekiem oraz z samym sobą.
[Biuletyn liturgiczny Dzień Pański, 29 września 2019, nr 47, Edycja Świętego Pawła, s. 1]
Kolory wieczności
Makatka
odKrywanie… in progress #4
Teraz
Spotkanie
Księżyc
Subtelności
Dzisiejsze bielusieńkie subtelności. Muśnięcie światłem, babciny obrus, koroneczka i płateczki kwiatka.
Szaro i buro
Siedział na masce szarego samochodu grzejąc się ciepłem z silnika. Zagaduję go. Albo ją. Z radosnym mrauknięciem zeskakuje i wdzięczy się przed obiektywem.
Mocna
Mocna. Jak dla mnie za mocna. Warsztatowo i literacko – przednia.
Czytaj dalej Mocna
Niebo
12 plus 2
Dziesięć lat temu, w każdym numerze Zwierciadła zamieszczone było jedno zdjęcie w cyklu Mistrzowie fotografii. Na twardej kartce z perforowaniem przeznaczone do oprawienia.
Zdjęcie z czerwcowego spotkania, inspirowane cyklem w Zwierciadle, dostałam już oprawione w białej ramce, wyjęłam je tylko na potrzeby tego wpisu.
Październikowe zdjęcie musnął światłem Mój Mistrz, tak subtelnie jak tylko On potrafi. I tak już zostało.
O cuda, cuda…
Ubytkowanie
Bibliotekarka patrzy na nas zdumiona.
– Oczywiście. Usuwamy książki, które są bardzo zniszczone, pomazane, z wyrwanymi kartkami, zdezaktualizowane. Ale również mamy obowiązek eliminować książki niepoczytne. Takie, które nie były wypożyczane przez dziesięć lat. A są biblioteki, gdzie wystarczy, że przez pięć lat człowiek książki nie dotknie i już jej los jest przesądzony.
– I co się z nią wtedy dzieje?
– Książki ubytkowane oddajemy na makulaturę – po wyrwaniu stron z pieczątkami biblioteki.
(…)
Przychodzi mi na myśl coś banalnie oczywistego: słowa nie są zwierciadłem rzeczywistości. Wyraz „ubytkowanie”! Wymyślony, żeby zakląć fakty w coś innego. Nie „palenie książek”, nie „wyrzucanie”, nie „niszczenie”, tylko „ubytkowanie”. Słowo, które nie ma emocji.
[Szczygieł M., 2018, Nie ma, Dowody na Istnienie, Warszawa, s. 76 i 77]
Książek nie ubytkuję. Trudno mi się rozstać nawet z kryminałami. Do garderoby przeniosłam te na ka: kryminały właśnie, kulinarne, o kotach i Małego Księcia (w kilkunastu językach świata i w gwarze wielkopolskiej, dzięki Mariuszu). Tym samym w biblioteczce zyskałam kilka półek na naprawdę ważne książki. I wreszcie wszystkie stoją na półkach, a nie w chybotliwych stosikach na podłodze. Niecały metr książek zawiozłam do antykwariatu na Wajdeloty. Wystarczy na kilka nowych.