Wczoraj wieczorem usłyszałam, żeby zrobić coś przyjemnego: lody, spacer albo coś innego. A że lodów to jeszcze długo nie, to poszłam na spacer po XIX-wiecznej części mojego Gdańska Wrzeszcza – perełce urbanistyczno-architektonicznej.
Czytaj dalej Coś przyjemnegoTag: architektura
Czerwiec 2021/ June 2021
W zeszłą niedzielę (po powrocie z Braniewa) wpadłam na uczelnię po prawie rocznej nieobecności.
W moim gabinecie, na biurko czekały prezenty.
Kalendarz czekał od początku roku…
Last Sunday (after visiting Braniewo) I dropped by at my university after being absent for almost a year.
There were gifts waiting on my desk in my office.
The calendar had been waiting since the beginning of the year …
Obrazki z Braniewa/ Pictures from Braniewo
Kilka obrazków z Braniewa.
Some pictures from Braniewo.
Trzy lata
Dokładnie trzy lata temu, 27 września, odebrałam z Wydawnictwa UG w Sopocie moją książkę. Mam nadzieję, że pierwszą. Chciałabym aby były kolejne, mimo że pracy przy tej był ogrom. Nie tylko mojej pracy, o czym piszę i dziękuję na samym początku książki.
Trzy lata minęły jak trzy dni, a to o czym w niej napisałam nadal jest aktualne.
Książka jest w bibliotekach wyższych uczelni i w Bibliotece UG – również na jej pięknych schodach :)
Po kolędzie
11 stycznia_przed
Minął tydzień 3z4
Minął tydzień 2z4
Krajobraz zaokienny
Mgła
Aleja drzew udająca szpaler
Kanał giżycki
Ostaniec
Majowe światło
Sianów Cittaslow
Sacrum i profanum
Wieczorem w Gdańsku Głównym. Sacrum i profanum. A moim głównym postanowieniem na styczeń jest zaniesienie smartfona do naprawy. Bo te zdjęcia wyglądają jakby były papierem ściernym wygładzane.
Pąki dwa
Taki obrazek z dzisiejszego poranka. I inne, w odwrotnej kolejności, bo te dwa pączki na kwietniku przed domem zobaczyłam wracając ze spaceru.
(od)budowa… in progress
Wyzwanie
Takie koty
Meldorf – dzień 2
W nocy padało. Wczesnym rankiem było pochmurno i mgliście, czyli tak jak lubię.
It rained throughout the night. It was cloudy and foggy in the early morning, exactly as I like.
Meldorf – dzień 1
Czarujące, z przepięknymi urokliwymi uliczkami, zadbaną zielenią miejską, wypieszczonymi domami i ogródkami, pachnące czystością. Z kościołem przy rynku, placem przed ratuszem i ludzką skalą zabudowy. Wyjątkową atmosferę tworzą mieszkańcy – pogodni, życzliwi, gościnni i pomocni, a także dumni ze swojego miasteczka i bezinteresownie działający na jego rzecz. I pracowici.
Było ogromną przyjemnością móc przez chwilę z nimi porozmawiać.
A charming city, with small beautiful alleys, trimmed flower beds, well-groomed buildings and gardens. The city smells cleanliness. With the church in the old market, the square in front of the city hall and „the human scale of buildings”. But the value of this place are the habitants who create special atmosphere: cheerful, kind, hospitable and helpful, and first of all, very proud of their small city and acting on it selfless. And very hard-working, too.
It was a great pleasure to talk to them, for a while.
Büsum
Ryn
Gołdap
Górowo Iławeckie
Wzruszające, urzekające swoim pięknem w potencjale.
Touching, bewitching by its beauty in potential.
Obrazki z Koszalina
Już nie małe miasteczko, a jeszcze nie duże miasto.
Poniżej kilka obrazków z Koszalina z 20 i 21 lipca 2016.
Nowy Dwór Gdański – dzień 2
Nowy Dwór Gdański – dzień drugi. Pierwszy był 11 czerwca 2016.
Nowy Dwór Gdańsk – day two. The first was on 11 June 2016.
Przełom lipca 2016
Nowy Dwór Gdański – dzień 1
Nowy Dwór Gdański, 27 września 2014 uzyskał status miasteczka Cittaslow (potocznie: slow city). Jest pierwszym miastem w woj. pomorskim należącym do Międzynarodowej Sieci Miast Dobrego Życia.
Dzisiejszy dzień uważam za oficjalny początek pracy nad tym, co noszę w sobie od kilku lat.
Nowy Dwór Gdański, on 27 September obtained the status of Cittaslow (informal: slow city). It is the first city in pomorskie vovidship of International Network of cities where living is Easy.
Today is the day I consider the official beginning of the work on a thing I’ve been thinking about for years.
A to Polska właśnie
Jest coś wzruszającego w tej szarej biało-czerwonej. Że w takim stanie i w takim miejscu. Zobaczyłam ją podczas spaceru 22 marca 2016.
Św. Katarzyna
Miejska mozaika
Załatwiałam dziś sprawy w urzędzie. A potem, zamiast wsiąść do samochodu, pozwoliłam sobie na nieplanowany niespieszny spacer po nieznanych mi dotychczas okolicach. Kwadrans, nie dłużej, trwał ten spacer. A uczucie fantastyczne. Jak na wakacjach.
Miej mniej
Twój Styl kupuję od początku 2016. Dla jednej strony, na której jest publikowany felieton Joanny Szczepkowskiej. Wcześniej przez parę lat, co dwa tygodnie, kupowałam sobotnią Gazetę Wyborczą z dodatkiem Wysokie Obcasy, a później kilka numerów Do Rzeczy, z tego samego powodu – tej jednej strony.
Róża od R.
czas pracy: osiem lat*
czas oczekiwania: osiem miesięcy**
koszt: osiemdziesiąt złotych***
satysfakcja: ogromna
Pośród książek-przyjaciół
1 stycznia 2016 zaczęłam czytać najnowszą książkę Janusza A. Włodarczyka Architektura i muzyka razem. Odłożyłam ją. Dziś wiem, że do niej wrócę. Na ostatnich stronach książki znajduje się LITERATURA, czyli Biblioteczka Pierwszej Pomocy. Więcej o niej napiszę wkrótce tutaj.
Dziś przywołuję słowa kończące tę książkę: