Ach, śpij kochanie #5


ach-spij-kochanie-5-01

Jest taka zmęczenia granica, za którą… zasnąć nie można. Jest 2.20 i od ponad dwóch godzin myśli biegają jak zazwyczaj Marusia za gołębiami od okna do okna. W oczekiwaniu na gotującą się wodę do zaparzenia melisy zdjęcia wstawiam. Z wczorajszej uroczystej inauguracji sezonu grzewczego 2017/2018.

Światło emitowane przez laptop bynajmniej nie pomaga w zaśnięciu. Ale podobno patrzenie na zdjęcia kocich póz jest terapeutycznie relaksujące. Taka kotofototerapia.

Czytaj dalej Ach, śpij kochanie #5

Poza czasem


offline-bw

Co robisz rano zaraz po przebudzeniu? Odsuwasz zasłony? Przetaczasz się na drugi bok, żeby wtulić się w swojego partnera, partnerkę lub poduszkę? Wyskakujesz z łóżka i robisz dziesięć pompek, żeby pobudzić krążenie? Nie, twój pierwszy odruch i pierwszy odruch każdego innego człowieka to sprawdzenie, która jest godzina. Usadowiony na piedestale nocnego stolika zegar daje nam wytyczne, wskazując nie tylko, na jakim etapie dnia się znajdujemy, ale też jak w związku z tym mamy się zachowywać.

[Honore C., 2011, Pochwała powolności. Jak zwolnić tempo i cieszyć się życiem, Drzewo Babel, s. 29]

Czytaj dalej Poza czasem

Ach, śpij kochanie #2


2016 01 18 Ach spij kochanie - cz.2

Sen jest ważny. Pisałam o tym 15 stycznia 2016. Gdy śpię mniej niż potrzebuję, trudniej mi się wysłowić i, jak w piątej części Beniowskiego Juliusza Słowackiego, chodzi mi o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa. Poza tym, włącza mi się gra półsłówek i z tego mojego niewyspania wychodzą takie przejęzycznia:

Czytaj dalej Ach, śpij kochanie #2