Drzemka jest czystą przyjemnością i do tego jest użyteczna. Rozdziela dzień na połowy, z których każda staje się przez to bardziej przyjazna.
O ile łatwej pracuje się rano, jeżeli wiemy, że po lunchu będziemy mogli się przespać; o ile milsze są popołudnie i wieczór poprzedzone krótkim snem. Jeżeli spodziewasz się drzemki, możesz pozbyć się tego okropnego uczucia niewoli, które o dziewiątej rano ogarnia człowieka mającego przed sobą osiem godzin nieprzerwanej harówki.
[Hodgkinson T., 2008, Jak być leniwym, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa, s. 99-100]
Ach, śpij kochanie #1
Ach, spij kochanie #2
Ach, śpij kochanie #3
– Tak, drzemka jest kwintesencją kociej egzystencji…
… a spektakularny ziew jej emanacją.