Kolory codzienności


…. szaro-niebieska codzienność przeplatana pasmem zielonej nadziei – usłyszałam dziś po g. 15.00 opis kolorów na obrazie Jezu ufam Tobie, czytanego w czasie Godziny Miłosierdzia. Najpierw wzruszyłam się tym, że moja codzienność jest właśnie szaro-niebieska, mam szare autko, kilka par szarych botków i kozaków, kilka szarych torebek i mnóstwo granatowych ubrań, butów i przedmiotów, bo moim ulubionym kolorem jest niebieski. Znaczy był. Bo od Świąt Wielkanocnych jest nim turkusowy, powstający z połączenia niebieskiego z zielonym i… wzruszyłam się po raz drugi na myśl o zielonej nadziei, której tak dużo jest we mnie… Po raz trzeci wzruszyłam się gdy po wyjściu z kościoła, w szczelinie między szarą kostką brukową, znalazłam perłę.

Czytaj dalej Kolory codzienności

Wielkanoc 2023


Módlmy się, najmilsi, za święty Kościół Boży, niech nasz Bóg i Pan obdarzy go pokojem i jednością i strzeże go na całej ziemi, a nam pozwoli wieść życie ciche i spokojne na chwałę Boga, Ojca Wszechmogącego.
Te słowa towarzyszą mi od Liturgii Wielkiego Piątku.

Niebieski, zielony, srebrny, perłowy i… turkusowy – to kolory Świąt Wielkanocnych 2023. Niebieską wstążeczką zaznaczyłam te poświęcone.

Czytaj dalej Wielkanoc 2023

Kochaj


Wczoraj wyszłam z auta z myślą, że dawno już serduszek nie było. Idąc więc do piekarni patrzyłam pod nogi. I nic. Gdy wróciłam, usiadłam i chwilę przed zapaleniem silnika spojrzałam przez szybę. I było.
Kochaj.

Yesterday I left the car thinking that I haven’t found any hearts in a long time. So on my way to the bakery I looked at my feet. And nothing. When I got back I sat down and a moment before starting the engine I looked through the glass. And it was.
Do love.

Covidowe zwyczaje


Piję kranowiankę, nie kupuję butelkowanej.
Piję wrzątek.
Odkryłam, że umiem w drożdżowe!

Chadzam spać przed północą.

Nie maluję paznokci u rąk i bardzo mi z tym dobrze.

Kupuję ebooki, papierowe tylko gdy ebooka nie ma.
Nie kupuję ciuchów.

Dużo fotografuję – komórką.
Czasem kaligrafuję – stalówką (1,5mm i 2,4 mm), granatowym atramentem.

Codziennie piszę.
Codziennie czytam.

I mimo, że codziennie tęsknię przeogromnie za najbliższymi i bliskimi – jestem wdzięczna, że mam za kim tęsknić.

I tak generalnie jestem wdzięczna.
Bo jestem. I Ty jesteś.

I Ty, właśnie Ty!

Czytaj dalej Covidowe zwyczaje

Niedziela I


Po dwóch latach przyszedł czas na renegocjację wzajemnych relacji. Karusia rządzi, Marusia cierpi. Tabletki ziołowe z kazeiną, feromony w dyfuzorze w kontakcie i krople z walerianą na karku. To jest tak niefajna sytuacja, że nie mam siły jej opisywać. Tym bardziej, że i mnie trzyma choróbsko i jestem ogólnie osłabiona.
Walka trwa. No ale kiedy jak nie teraz?

Czytaj dalej Niedziela I

Blue Monday


Od 2005 trzeci poniedziałek roku został nazwany najgorszym (depresyjnym) dniem roku. Jest nawet wzór na stan zdrowia psychicznego (pozbawiony sensu z powodu niezgodności jednostek oraz niemierzalności niektórych składowych):

W – pogoda (ang. weather),
D – dług, debet (ang. debt),
d – miesięczne wynagrodzenie,
T – czas od Bożego Narodzenia (ang. time),
Q – niedotrzymanie postanowień noworocznych,
M – niski poziom motywacji (ang. motivational),
Na – poczucie konieczności podjęcia działań (ang. a need to take action).

źródło: wiki

Patrząc już tylko na dzisiejszą wiosenną pogodę i błękitne gdańskie niebo:
IS G(O)OD.

Czytaj dalej Blue Monday