Miej mniej


2016 03 20 Miej mniej

Twój Styl kupuję od początku 2016. Dla jednej strony, na której jest publikowany felieton Joanny Szczepkowskiej. Wcześniej przez parę lat, co dwa tygodnie, kupowałam sobotnią Gazetę Wyborczą z dodatkiem Wysokie Obcasy, a później kilka numerów Do Rzeczy, z tego samego powodu – tej jednej strony.

W kwietniowym numerze Twojego Stylu natknęłam się na tekst Miej mniej. Ostatnio dużo w mediach o minimalizmie. A ja minimalizm lubię od czasów studiów, gdy poznałam „less is more” Ludwiga Miesa van der Rohe. Tekst przeczytałam. Zamknęłam gazetę, odłożyłam i… spojrzałam na okładkę i na wielkie kolorowe krzyczące litery:

RAZEM
396
STRON!

Stylowe
ZAKUPY!

PONAD
390
MAREK

11 000
SKLEPÓW

NAJWIĘKSZA
AKCJA
RABATOWA
W POLSCE!

396 stron za 7,99 zł = 2 grosze za stronę. Policzyłam tylko te, w całości wypełnione treścią reklamową. Wyszło 165 stron z reklamami biżuterii, ciuchów, butów, kosmetyków. Tekst o minimalistach jest na 5 stronach (przeplatany reklamą zająców wielkanocnych za 6,99 zł i kliniki medycznej rozpoczynającą się od refleksji, że życie ucieka i trzeba zwolnić, aby je dogonić). Minimaliści dzielą się w nim tym, jak odeszli od konsumpcyjnego stylu życia, jak nauczyli się nie ulegać pokusom i jak mając mniej w sensie materialnym czują, że mają wszystkiego więcej. Wszystkiego co ważne.

2016 03 20 Miej mniej c.d.

I tak sobie myślę, że Ci, którzy postępują w duchu minimalizmu, raczej nie skuszą się na reklamowane produkty i raczej nie skorzystają z tej największej akcji rabatowej w Polsce, bo jak już coś kupują, to to, czego potrzebują, a nie to, na co jest rabat (no chyba, że rabat jest na to, czego potrzebują). Ci, którzy praktykują konsumpcjonizm raczej nie przeczytają tekstu Miej mniej, bo chcą mieć więcej. A Ci, którzy umieścili ten tekst właśnie w tym numerze, wykazali się albo odwagą albo… nierozwagą.