Powyżej wnętrze kościoła, z wieży którego dzwon odmierzał czas, co pół godziny, tworząc niezwykły klimat.
Kilkanaście kroków od kościoła – hotel z ok. 1940 r. Dwa sąsiadujące ze sobą okna na parterze, to okna mojego pokoju…
… a z nich – widok na główną część hotelu w budynku z 1840 r.
I kilka zdjęć ze spaceru po tym portowym miasteczku.