W drodze na Podlasie
Jest taki wiersz
Penzlin – dzień 2
Najbardziej magiczne miasteczko, w jakim w życiu byłam.
The most magic small city I’ve ever been in my whole life.
Penzlin – dzień 1
To był dobry i długi dzień – od tuż po 8 do tuż przed 20 w samym Penzlinie.
It was a good and long day in Penzlin – from just a few minutes past 8 AM to just before 8 PM.
Klein Nemerow
Książka wakacji 2016
Trudno mi będzie zasnąć. Poćwiczę pisanie bezwzrokowe. Potrzebna jest ściereczka do przykrycia dłoni nad klawiaturą i cierpliwość. Dużo cierpliwości. Bo zapewne, podczas przepisywania poniższego fragmentu, najczęściej będę używałam przycisku „backspace”. No nic, nauczę się.
Tak że tak
Pachnąca pościel
Niecodziennik
Czysty dom
Stan mojego mieszkania wskazuje na to, że przez ostatnie dni/tygodnie nie marnowałam życia. A i Marusia ma kilku nowych, szarych kumpli.
[nie]zapominajka
Nocny motyl
Meldorf – dzień 2
W nocy padało. Wczesnym rankiem było pochmurno i mgliście, czyli tak jak lubię.
It rained throughout the night. It was cloudy and foggy in the early morning, exactly as I like.
Meldorf – dzień 1
Czarujące, z przepięknymi urokliwymi uliczkami, zadbaną zielenią miejską, wypieszczonymi domami i ogródkami, pachnące czystością. Z kościołem przy rynku, placem przed ratuszem i ludzką skalą zabudowy. Wyjątkową atmosferę tworzą mieszkańcy – pogodni, życzliwi, gościnni i pomocni, a także dumni ze swojego miasteczka i bezinteresownie działający na jego rzecz. I pracowici.
Było ogromną przyjemnością móc przez chwilę z nimi porozmawiać.
A charming city, with small beautiful alleys, trimmed flower beds, well-groomed buildings and gardens. The city smells cleanliness. With the church in the old market, the square in front of the city hall and „the human scale of buildings”. But the value of this place are the habitants who create special atmosphere: cheerful, kind, hospitable and helpful, and first of all, very proud of their small city and acting on it selfless. And very hard-working, too.
It was a great pleasure to talk to them, for a while.
Büsum
Świerszcze
Ach, śpij kochanie #3
Nie wiadomo, jakim cudem – naukowcy wciąż łamią sobie nad tym głowy – sen może rozwiązać wszystkie nasze problemy.
Niedzielne niebo
Czas odnaleziony
Wczoraj odebrałam zamówione książki, m.in. sześć tomów W poszukiwaniu straconego czasu Marcela Prousta.
Tam
Made in Japan
08 08
Rozgrzewające śniadanie
Śniadanie wymyśliłam, znakomite na pochmurny, chłodny poranek. I jakie pyszne. No i bez cukru.
Aster chiński igiełkowy
Z porannego spaceru na pocztę po książkę Carla Petriniego Slow food. Prawo do smaku. Za 5 zł. Astry, nie książka.
Czytamy
Ryn
Gołdap
Górowo Iławeckie
Wzruszające, urzekające swoim pięknem w potencjale.
Touching, bewitching by its beauty in potential.
Maszyna do pisania
Obrazki z Koszalina
Już nie małe miasteczko, a jeszcze nie duże miasto.
Poniżej kilka obrazków z Koszalina z 20 i 21 lipca 2016.
Nowy Dwór Gdański – dzień 2
Nowy Dwór Gdański – dzień drugi. Pierwszy był 11 czerwca 2016.
Nowy Dwór Gdańsk – day two. The first was on 11 June 2016.
Przełom lipca 2016
Smak wakacji
Zdrowy snikers
Celebrujemy poranek. Pyszne, zdrowe słodkości. Przepis pochodzi z www.powiedzdietomnie.pl
Jagodowy deser
Wymieszałam pianę z 4 białek z 250 g serka mascarpone i łyżką miodu. Przełożyłam masę jagodami i płatkami kukurydzianymi.
Szczęście… bez spełniania marzeń
Dwie ciekawostki wczoraj wyłuskałam z artykułu w lipcowym Twoim Stylu.
Śniadanie
Cierpliwość
Mimo, że patrzę na ten tekst codziennie (stoi na kuchennym parapecie, co widać też tutaj), patrzę, ale nie widzę. I trochę o nim zapomniałam. Dziś, tą grą światła i cienia, przykuł moją uwagę. No to jeszcze raz:
Ostatni dzień
Trzy dni do lipca
Kocia antycypacja
Marusia wczoraj przewidziała, do czego będzie skłaniać dzisiejsza pogoda. Wczesnym rankiem, obudziły mnie stukające o parapet okna krople deszczu. Nici z zaplanowanej sesji fotograficznej w Nowym Dworze Gdańskim. Chociaż jedne z ładniejszych zdjęć to te, w których pierzeje budynków, odbijają się w mokrych po deszczu ulicach i chodnikach.
Życzenia
Slow is in the air
Takie niebo było dzisiaj nad Kociewiem.
A po pracy zajechałam do kiosku, odebrać zamówioną paczkę z książkami. Wśród nich nowość: Slow Life. Zwolnij i zacznij żyć Joanny Glogazy, bo od jakiegoś czasu chłonę wszystko, co ma w sobie przymiotnik „slow”. A że jest już po dziesiątym czerwca – zobaczyłam lipcowy numer Twojego Stylu. Trochę się wahałam czy go kupić, ale kupiłam. Dla felietonu Joanny Szczepkowskiej. Wróciłam do domu, zaparzyłam białą herbatę, wzięłam magazyn do rąk i… nie mogłam uwierzyć, w to co zobaczyłam… lipcowy numer ma 250 stron, a otworzył mi się na tych:
Joie de vivre
Wszystko, co robicie w życiu może dać wam poczucie szczęście, „joie de vivre”.
Determinacja
Cokolwiek możesz zrobić, o czymkolwiek śnisz… zrób to.
Jest w zuchwałości geniusz i siła magiczna.
Goethe
Nowy Dwór Gdański – dzień 1
Nowy Dwór Gdański, 27 września 2014 uzyskał status miasteczka Cittaslow (potocznie: slow city). Jest pierwszym miastem w woj. pomorskim należącym do Międzynarodowej Sieci Miast Dobrego Życia.
Dzisiejszy dzień uważam za oficjalny początek pracy nad tym, co noszę w sobie od kilku lat.
Nowy Dwór Gdański, on 27 September obtained the status of Cittaslow (informal: slow city). It is the first city in pomorskie vovidship of International Network of cities where living is Easy.
Today is the day I consider the official beginning of the work on a thing I’ve been thinking about for years.
Róża od D.
Kwiaty z Kociewa
Takie kwiaty dzisiaj widziałam, podczas drogi powrotnej z pracy. Nie mogłam się oprzeć ich urokowi. Zatrzymałam się. Przywiozłam do domu… barwy Kociewia.