Mruczące dźwięki


Gałązki śnieguliczki z porannego spaceru.

– Pańciu, a po co Ci gramofon?
– Aby ładnie grało, Karusiu.
– Ale po co? Przecież masz mnie i moje mruczące dźwięki.
– A Ty umiesz mruczeć jazzująco?
– No ba! Jazzująco, swingująco, soulowo, bluesowo i w rytmie hip hop, w podskokach znaczy, też umiem. Jak tylko chcesz!
– Chyba jak Ty chcesz, Karusiu, prawda?
– No tak. Ale możesz mnie poprosić i jak mi się zechce to pomruczę dla Ciebie.
– W takim razie, chyba rzeczywiście niepotrzebnie kupiłam ten gramofon.
– Nie martw się, gramofon z mojego punktu widzenia i słyszenia jest bezużyteczny, ale za to karton w którym przyszedł – fantastyczny!