Koniec czerwca


Koniec czerwca. Jak co roku dużo się dzieje. Zakończenie semestru, sprawdzanie projektów, egzaminy.
Urodzino-imieniny, najkrótsza noc w roku, początek lata.
Zniewalający zapach lip.

I ten moment, w którym nie wiem czy ładniej pachnie kawa, czy jaśmin.

Rozczuliło mnie to serduszko na tablicy za biurkiem Basi.

Cichutko, na paluszkach bo studenci piszą egzamin.

Taki piękny biały kwiat dostałam od Basi i Roberta, dziękuję! Może ta begonia nie postoi u mnie dłużej niż cięte kwiaty, ale za to jest zaopiekowania i otulona szydełkową osłonką, którą wydziergałam specjalnie dla niej.

W czasie upałów to teraz ulubione miejsce snu Karusi.