Trzecie pierwsze imię


– No co tam malutka?
– A nic, tak tu romantycznie się zrobiło, więc sobie leżę i marzę…
– O czym marzysz?
– O tym, że chciałabym się nazywać jak Marusia.
– Wiem, wiem, Ty wszystko chciałabyś „jak Marusia”. A nie podoba Ci się „Kundzia”?
– Podoba, ale „Marusia” ładniej.
– To wiesz co? Możemy dać Ci trzecie imię i to będzie twoje pierwsze, chcesz?
– To zależy jakie to będzie imię.
– A jakie byś chciała?
– Marusia.
– Nie możesz nazywać się „Marusia”.
– A dlaczego? Przecież jak wołasz Marusię to i tak ja do Ciebie przybiegam, a nie ona.
– …

– To może chciałabyś się nazywać „Katrusia”?
– Bardzo ładnie, ale wiesz przecież jak napięte są moje relacje z Marusią, ja zabiegam o jej przyjaźń, a ona mnie… toleruje. Nie sądzisz, że nazywanie mnie ukraińskim imieniem, to nie jest najlepszy pomysł?
– No tak, masz rację. To może… Karusia?
– Wspaniale! Dziękuję! Pędzę przekazać tę radosną nowinę Marusi.
– Taaa… na pewno się ucieszy.