Opiekun #2


Dziś odebrałam z paczkomatu.

Cudowny Obraz z Narodowego Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu.

A ta piosenka grała do napisów końcowych filmu Opiekun, który w niedzielę, w kinie, oglądałam z moją siostrą.

Święty Józefie cudów codziennych
Orędowniku zabieganych dusz
Z Jezusem trzymanym za rękę
Na stopach w niebo wnosisz ziemski kurz

Czasem trzeba cudu żeby miesiąc przeżyć
Albo choćby dzisiaj w jutro lepsze wierzyć
Czasem trudniej jest niż kiedyś się myślało
Czy to strach czy deszcz czy miłości za mało

Święty Józefie cudów codziennych
Orędowniku zabieganych dusz
Z Jezusem trzymanym za rękę
Na stopach w niebo wnosisz ziemski kurz

Czasem trzeba cudu żeby miłość przeżyć
By ją spotkać i się z samym sobą zmierzyć
By mieć wiarę że pod koniec będzie lepiej
Chociaż człowiek całe życie jest człowiekiem

Czasem trzeba płakać by zrozumieć więcej
Choćby tyle że się myli własne serce
Zwykle trzeba cudu żeby znów zaufać

Człowiek tyle razy sam siebie oszukał

Święty Józefie cudów codziennych
Orędowniku zabieganych dusz
Z Jezusem trzymanym za rękę
Na stopach w niebo wnosisz ziemski kurz

Co dzień o siłę do życia wzdychamy
W nagłych potrzebach piszemy telegramy
Najtrudniejsze sprawy powierzone Tobie
Stają się proste jak od dziecka odpowiedź

Święty Józefie cudów codziennych
Orędowniku zabieganych dusz
Z Jezusem trzymanym za rękę
Na stopach w niebo wnosisz ziemski kurz

Święty spraw codziennych
Jak chleb do szkoły i zniszczony but
Święty spraw najzwyklejszych
dobrze Ci znany pobłogosław trud

Święty spraw największych
Jak śmierć i miłość i ten życia bieg
Święty spraw najzwyklejszych
Dobrze Ci znany pobłogosław trud

[źródło: Psalm Codzienności]

Opiekun #1