Cichy wieczór


Jedna z dróg do spokoju prowadzi poprzez widzenie tego, co zwykłe. Spokój jest najczystszym z dóbr. Nigdy nie jest go za dużo, nigdy się nie wyczerpuje i zawsze może być głębszy. To on daje miejsce pod wszystko pozostałe. Jest jedyną rzeczą, o którą warto się starać. A kiedy się o niego postaramy, inne rzeczy zaczynają przychodzić bez starań.

Mam wpływ na to, żeby w pobliżu mnie działo się jak najmniej złego. Dalszej sferze świata pozwalam się kręcić po swojemu. Światu poświęcam uwagę i pracę rozumienia. To, co się dzieje, zawsze ma powody się dziać, a zrozumienie tych powodów jest codziennym wysiłkiem rozłożonym na dziesiątki lat i nigdy się niekończącym.

Drzewo nie cofa się ani o krok.
Dostojeństwo drzew budzi cześć. Są i osobami, i miejscami. Chodzę do nich jak do znajomych, którzy zawsze są w domu.
Pobieram od nich nauki.

Bycia na miejscu.
Ukorzenienia.
I odnowy przez całe życie.

[Cichy M., Pozwól rzece płynąć, 2017, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec, s. 33, 42 i 85]

Dzielą się legowiskiem. Ale leżą oddzielnie.