i uliczką pierwszą z brzegu
poszłam w przypadkowy spacer
ten brak czasu tak dolega
chciałam chociaż raz inaczej
[źródło: Popołudnie, słowa: Jonasz Kofta, wykonanie: Katarzyna Groniec]
Historia opowiedziana w Popołudniu, nie jest bynajmniej moją. Z wyjątkiem tych czterech powyższych wersów, które opisują moje dzisiejsze popołudnie i to jak przypadkiem – w który nie wierzę – trafiłam do przytulnego miejsca w Gdyni. Z ceglaną ścianą z 1922 roku i z kanapą w kolorze Cittaslow.
Lubię Popołudnie. I w wykonaniu Michała Bajora, i Hanny Banaszak, i innych. Ciągle jest jednak we mnie poruszająca melorecytacja Katarzyny Groniec, którą usłyszałam kilkanaście lat temu w Teatrze Buffo w Warszawie. Nie znalazłam jej dziś w Internecie. A podobno jak czegoś nie ma w Internecie, to to coś nie istnieje…