Mój jedyny kwiat doniczkowy, jaki mam w domu. Jedyny, który nie tylko nie usycha, ale jeszcze zakwita. Zakwitł i w lipcu 2016, i w styczniu – w środku śnieżnej zimy.
Mój jedyny kwiat doniczkowy, jaki mam w domu. Jedyny, który nie tylko nie usycha, ale jeszcze zakwita. Zakwitł i w lipcu 2016, i w styczniu – w środku śnieżnej zimy.