Za trzy dni maj, a pogoda jak w listopadzie. Wełniany babciny koc z Podlasia, złote świece – prezent bożonarodzeniowy 2016 z Mazowsza i szklane świeczniki z Anglii (przynajmniej wg opisu sprzedającego) wylicytowane w ostatnich trzech sekundach.
Tag: Marusia
Gdyby…
Nadzieje, jakie niesie ze sobą cyberprzestrzeń, mogą oczywiście wzniecić cyberrebelię, sprzyjać cyberdeliberacji, promować cyberdemokrację. Dla miast, które podróżowały niegdyś po morzach, wykorzystując żagle statków handlowych, i kontaktowały się poprzez kontynenty dzięki skrzydłom samolotów, oznacza to, że dzisiaj mogą na całej planecie łączyć się ze sobą i współdziałać z prędkością światła.
Ale prędkość, która przyspiesza demokratyczne interakcje w skali globalnej, eliminuje demokratyczną deliberację i demokratyczny osąd, nie sprzyja też powolnemu tempu demokratycznego podejmowania decyzji. Uczestnictwo spotyka się z zachętą, tyle że uczestnicy, zasypani mnogością danych, zafascynowani oprogramowaniem do crowdsourcingu w stylu wiki i utwierdzani przez nie w swych osobistych osądach, jeszcze mniej są skłonni do zajmowania się sprawami publicznymi i obywatelskimi. Demokratyczny ruch na elektronicznej autostradzie potrzebuje chyba nie tyle akceleratorów, ile progów ograniczających prędkość.
[Barber B. R., 2014, Gdyby burmistrzowie rządzili światem. Dysfunkcyjne kraje, rozkwitające miasta, MUZA SA, Warszawa, s. 293]
Flow
W wirze pracy i ferworze jest ten rodzaj irytującego pośpiechu, którego nie ma we flow. Jakie jest polskie tłumaczenie adekwatne do przyjemnego poczucia zatracenia się i skupienia uwagi na jednym zadaniu? Nie wiem. Może nie wszystko trzeba tłumaczyć. Może nie wszystko się da.
Nie zawsze trzeba wiedzieć, czasem wystarczy czuć.
Po to są marzenia
Noworoczne są postanowienia, plany, cele, zobowiązania, decyzje, osobiste regulaminy. Nie ma noworocznych marzeń. One nie mają terminu ważności. Od lat są te same.
Dwa
Dwa dni do końca roku. Nasza minimalistyczna choinka. A pod nią stos świątecznych prezentów do przeczytania i… dwa koty.
Wolne
Ład uładzony
One. Przepyszne. Ich smak przywołał wspomnienia z dzieciństwa: wspólne zbieranie jabłek w najbliższym rodzinnym gronie, w listopadowe chłodne popołudnia… tuż przed zapadnięciem zmroku… tuż przed podlaską srogą zimą…
Blue mood
Lesen tut gut
Książka wakacji 2016
Trudno mi będzie zasnąć. Poćwiczę pisanie bezwzrokowe. Potrzebna jest ściereczka do przykrycia dłoni nad klawiaturą i cierpliwość. Dużo cierpliwości. Bo zapewne, podczas przepisywania poniższego fragmentu, najczęściej będę używałam przycisku „backspace”. No nic, nauczę się.
Tak że tak
Pachnąca pościel
Niecodziennik
Czysty dom
Stan mojego mieszkania wskazuje na to, że przez ostatnie dni/tygodnie nie marnowałam życia. A i Marusia ma kilku nowych, szarych kumpli.
Nocny motyl
Ach, śpij kochanie #3
Nie wiadomo, jakim cudem – naukowcy wciąż łamią sobie nad tym głowy – sen może rozwiązać wszystkie nasze problemy.
Czas odnaleziony
Wczoraj odebrałam zamówione książki, m.in. sześć tomów W poszukiwaniu straconego czasu Marcela Prousta.
Tam
Aster chiński igiełkowy
Z porannego spaceru na pocztę po książkę Carla Petriniego Slow food. Prawo do smaku. Za 5 zł. Astry, nie książka.
Czytamy
Maszyna do pisania
Przełom lipca 2016
Smak wakacji
Kocia antycypacja
Marusia wczoraj przewidziała, do czego będzie skłaniać dzisiejsza pogoda. Wczesnym rankiem, obudziły mnie stukające o parapet okna krople deszczu. Nici z zaplanowanej sesji fotograficznej w Nowym Dworze Gdańskim. Chociaż jedne z ładniejszych zdjęć to te, w których pierzeje budynków, odbijają się w mokrych po deszczu ulicach i chodnikach.
Powolny poranek
4 dni pracy
To miał być długi majowy weekend, prawie tydzień z produkcją witaminy D3 i syntezą serotoniny. A rozpoczął się we wtorek i skończył w czwartek. Bo od piątku, przez cztery dni, kompletowałam dokumentację.
13 maja
Ład nieład
Bałagan kradnie czas
Ja sam, co być może będzie dla niektórych zaskoczeniem, nie lubię bałaganu. Po części dlatego, że z natury jestem bałaganiarzem i zbytnio biorę sobie do serca cudzy nieporządek, ale też dlatego, że bałagan kradnie czas. Człowiekowi nie chce się sporządzać i pozwala otoczeniu pogrążyć się w chaosie, a potem godzinami szuka skarpetek albo nożyczek, bo wszystko jest wszędzie. Aby prawdziwie próżnować, trzeba, paradoksalnie, być dobrze zorganizowanym.
[Hodgkinson T., 2008, Jak być leniwym, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa, s. 190]
Ptak po ptaku
Staliśmy w kolejce wijącej się między dwiema przecznicami, drżąc na wietrze.
Faktyczni i niedoszli pisarze zjawili się tłumnie przed kaplicą Uniwersytetu Case Western Reserve. Wyglądaliśmy jak zjazd klonów. Na ,,Rozmowę z Anne Lamott” przyszły niemal wyłącznie kobiety w średnim wieku, wszystkie z tym samym wygłodniałym spojrzeniem.
Chciałyśmy poznać kobietę, której książki leżały na naszych szafkach nocnych. Przyszła na spotkanie w chustce zawiązanej na dredach, ubrana w spłowiałe błękitne jeansy i białą koszule z długimi rękawami, która elegancją dorównywała koszuli nocnej, ale na niej wyglądała świetnie. Lamott stara się współpracować z łaską, stosując trzy proste zasady: zwolnij, oddychaj, idź na spacer. Nie jesteś człowiekiem bez skazy.
90-letnia
Przez prawie 4 lata promienie słońca padały na dechy mojej 90-letniej drewnianej podłogi. Kiedy zabrałam książki spod ściany, robiąc miejsce na regał, zobaczyłam jak jasne były te dechy tuż po cyklinowaniu.
Zmartwienia i problemy
Dziewięćdziesiąt procent naszych zmartwień dotyczy spraw, które nigdy się nie zdarzą.
Margaret Thatcher
Jestem starym człowiekiem i zdaję sobie sprawę z olbrzymiej liczby możliwych problemów, ale większość z nich nigdy mi się nie przytrafiła.
Mark Twain
Nie przegap
Nie przegap tych wszystkich dni między dziś a tym, czego się boisz albo nie możesz doczekać – powiedział mi. – Bądź obecna tu i teraz.
[Brett R., 2013, Jesteś cudem, Insignis, Kraków, s. 185]
Sfera planów #1
Ach, śpij kochanie #2
Sen jest ważny. Pisałam o tym 15 stycznia 2016. Gdy śpię mniej niż potrzebuję, trudniej mi się wysłowić i, jak w piątej części Beniowskiego Juliusza Słowackiego, chodzi mi o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa. Poza tym, włącza mi się gra półsłówek i z tego mojego niewyspania wychodzą takie przejęzycznia:
Ach, śpij kochanie #1
Poniżej kilka fragmentów z rewelacyjnej, wciągającej i bardzo przystępnie napisanej książki Toma Ratha 3 proste kroki do zdrowia i długowieczności. Jedz, ruszaj się, śpij. Po jej lekturze ma się ochotę żyć lepiej.
Szare a piękne
Gdy zmarł wielki rabin Mosze z Kobrynia, zapytano jednego z jego uczniów: „Co dla twojego nauczyciela było najważniejsze?”. Tamten namyślił się i odpowiedział: „To, czym właśnie się zajmował”…
[Nosowski Z., Szare a piękne. Rekolekcje o codzienności, Biblioteka „Więzi”, Warszawa, obwoluta]