Tag: Marusia
Owieczka
– Marusia, Marusia, chodź zobacz jaka śliczna owieczuńka.
– Owieczuńka? A skąd Ty znasz takie słowo, Karusiu?
– A od 6 letniego siostrzeńca naszej Pańci. Poznałam go na Boże Narodzenie, opowiadałam ci przecież, nie pamiętasz?
– Pamiętam, pamiętam. To ten mały mądruś, który nazywa nas… kociuszkami.
To nie ja
Love Story
Tyś moja
Niebieska niedziela
Niebieska niedziela. Niebieska wstążeczka, włóczka, poręcz i okładka książki.
Aaa-artykuł
– Pomagałam Ci przy tym artykule.
– To prawda Karusiu. Marusia też mi pomagała m.in. 25 sierpnia 2017.
– Ale ja całą sobą.
Dystans
Trzecia niedziela Adwentu
Uważność
Trzecie pierwsze imię
– No co tam malutka?
– A nic, tak tu romantycznie się zrobiło, więc sobie leżę i marzę…
– O czym marzysz?
– O tym, że chciałabym się nazywać jak Marusia.
– Wiem, wiem, Ty wszystko chciałabyś „jak Marusia”. A nie podoba Ci się „Kundzia”?
– Podoba, ale „Marusia” ładniej.
– To wiesz co? Możemy dać Ci trzecie imię i to będzie twoje pierwsze, chcesz?
– To zależy jakie to będzie imię.
– A jakie byś chciała?
– Marusia.
– Nie możesz nazywać się „Marusia”.
– A dlaczego? Przecież jak wołasz Marusię to i tak ja do Ciebie przybiegam, a nie ona.
– …
Dwie kotki…
Komitywa na poduszkach
Śniadanie z…
… z wódeczką. A margerytka przez tydzień nie zmieniła się nic a nic. Tylko żółtych liści na klonie widocznym z kuchennego okna codziennie coraz mniej. Marusia je tak. Inaczej nie można, bo malutka działa jak odkurzacz. Tak będzie do czasu gdy odkryje, że w kuchni tak jak w pokojach też jest parapet.
Mądrala
Przesłałam Jarkowi powyższe zdjęcie. Napisał: „Biorę ją na doktorantkę. Wyrośnie na mądralę”. Ja na to, że ona raczej woli na AWF albo na ASP jako modelka. I wtedy Marusia włączyła się do rozmowy…
Współprzebywanie
Pierwsze obwąchiwanie
Jestem… wszędzie
– Na kanapie, na stołeczku, pod kocykiem, jestem wszędzie. I będę do Was mówiła na pomarańczowo, bo spacerując i hasając po moim nowym domu, zauważyłam, że moja Pańcia lubi ten kolor, zaraz po białym i szarym oczywiście. Nawet piłeczkę mi w tym kolorze podarowała. To przemiły gest, ale ja wolę zabawki Marusi. Wszystkie. Tym bardziej, że wydedukowałam, że ona jakoś się nimi nie bawiła ostatnio.
(od)budowa… in progress
Małe czarne
Spacery dwa
Kunegunda vel Kudzielka
Krecik, okazał się być koteczką. Poznajcie Kudzielkę vel Kunegundę. Wyszła z krzaków na jezdnię – gdzieś na Żuławach – prawie pod koła, za swoim białym bratem Dyziem, pierwotnie Owieczką. Albo odwrotnie: Owieczka (równie piękny kociak, tylko… cały biały z różowym noskiem) za Krecikiem.
Od wczoraj w moim domu 750 gramów szczęścia więcej. Kudzielka spała sama w łazience, Marusia ze mną w sypialni… pod łóżkiem.
Polubicie się, prawda?
Znaki na trawie
Przedwczoraj znaki na niebie, wczoraj znaki na trawie, zostawione przez moich studentów po spacerze po kampusie UG. A dziś piszę z… łazienki, siedząc na klapie z laptopem na kolanach, smartfonem na kontenerku, filiżanką kawy na pralce i małą czarną mięciutką puchatą kuleczką wtuloną w bose stopy. Dziękuję Jarku.
Czekolada
odKrywanie… in progress #1
(nie)zwykły poniedziałek
Czółko
(nie)ład (w) miasteczka(ch)
Dziś znalazłam w necie informację, że biało-żółte kwiatki z 26 maja 2016 ujrzą światło dzienne za tydzień. Muszę poczekać na papierowe wydanie książki.
Małe miasta siedzą we mnie od 10 lat od jesieni 2007 roku, może dlatego, że sama pochodzę z małego miasteczka na Podlasiu, miasta królewskiego* – obecnie niewiele ponad dziesięciotysięcznego, położonego nad rzeką Supraśl, założonego na uroczysku**.
Reszta dzisiejszego wpisu… potem. Bo teraz, chociaż ciemno i wieje wiatr, wychodzę na spacer, kupić coś do jedzenia i żółtą książkę. Zdążę spokojnie, bo dwie galerie położone tuż obok siebie są otwarte do 21.00.
W poniedziałek o wtorku
Ta … niedziela
To pierwsza niedziela od bardzo długiego czasu, w którą nie pracowałam.
To prawda, że obraz jest wart więcej niż 1000 słów. Ale słowa też są ważne. Bo słowa mają moc.
Łapacz snów
_ _* Gorzki cukier
NOWY STAW byłby drugim pomorskim Cittaslow. Byłby… ale nie jest.
27 października 2015 roku Rada Miejska w Nowym Stawie podjęła uchwałę nr 112/XIV/2015 w sprawie przystąpienia miasta Nowy Staw do Międzynarodowego Stowarzyszenia „Cittaslow – Międzynarodowa Sieć Miast Dobrego Życia”.
Zatem czekamy.
08* Wielki mały brat
OLSZTYNEK, zwany kiedyś „Małym Olsztynem”, skazany jest na to, żeby żyć wiecznie w cieniu swojego oddalonego od dwadzieścia kilometrów wielkiego brata. Tymczasem warto zauważyć w nim coś więcej, niż tylko miejscowość na drodze do wojewódzkiej stolicy. Został Olsztynek oczywiście założony przez Krzyżaków, którzy postawili tu zamek, a przy zamku zbudowali osadę z kościołem. (…) Mimo wojennych zniszczeń, w Olsztynku zachował się owalny układ starego miasta z fragmentami murów obronnych.
[Polskie miasta i miasteczka, 2010, Reader’s Digest, s. 485]
23* Smocza jama
ORNETA. Zwiedzanie zacznijmy od dwóch średniowiecznych zabytków, powstałych na miejscu smoczego legowiska: ratusza i kościoła. Ratusz pochodzi z 1351 roku i ciągle pełni swoją funkcję.
[Polskie miasta i miasteczka, 2010, Reader’s Digest, s. 486]
Ach, śpij kochanie #6
Ach, śpij kochanie #5
Jest taka zmęczenia granica, za którą… zasnąć nie można. Jest 2.20 i od ponad dwóch godzin myśli biegają jak zazwyczaj Marusia za gołębiami od okna do okna. W oczekiwaniu na gotującą się wodę do zaparzenia melisy zdjęcia wstawiam. Z wczorajszej uroczystej inauguracji sezonu grzewczego 2017/2018.
Światło emitowane przez laptop bynajmniej nie pomaga w zaśnięciu. Ale podobno patrzenie na zdjęcia kocich póz jest terapeutycznie relaksujące. Taka kotofototerapia.
Kilka
Kilka kwiatków w kolorze Cittaslow.
Kilka zdań o powolnym pisaniu z drugiej autobiograficznej książki Murakamiego.
17* Trzy jeziora
PASYM to miejsce przede wszystkim na wakacyjny wyjazd (…). Miasteczko powstało w XIV wieku, ale wyniszczenie wojnami krzyżackimi, represje za sprzyjanie Polsce oraz dynamiczny rozwój pobliskiego Szczytna sprawiły, że nigdy nie zajęło znaczącej pozycji, pozostając – tylko i aż – ślicznym miejscem na Warmii.
[Polskie miasta i miasteczka, 2010, Reader’s Digest, s. 488]
Perspektywa
Zielony
Sok z selera naciowego i jabłka jako baza. Mięta cytrynowa i młody jęczmień jako dodatki w różnych kompozycjach.
01* Lipowy szlak
RESZEL. W 1811 roku wykonano w Reszlu jeden z ostatnich – jeśli nie ostatni – wyrok śmierci przez spalenie na stosie, który zapadł po procesie o czary.
[Polskie miasta i miasteczka, 2010, Reader’s Digest, s. 489]
O miasteczkach
Przyszła dziś. A dokładniej to ja po nią poszłam i przytachałam do domu. Na 640 stronach krótkie notki i fotografie polskich miast i miasteczek. A wśród nich Cittaslow. Wszystkie bez wyjątku.
No i jeszcze to miasto na okładce. A przecież mogło być każde inne…
Spokojnie
Spokojnie
Kot myszy
W życiu
Rzadko coś
Spokojnie wytłumaczy
[Brzóska Brzóskiewicz D., 2007, Haiku Brzóski, Nie pytaj, Gdańsk, s. 253]
Ach, śpij kochanie #4
Drzemka jest czystą przyjemnością i do tego jest użyteczna. Rozdziela dzień na połowy, z których każda staje się przez to bardziej przyjazna.
Mój kot
Mój kot siedzi przede mną na biurku i przygląda się, jak pracuję. Nie interesuje go nic poza moją pisaniną dla Maria. Wpatruje się w papiery zimnym wzrokiem szpiega i ma taką minę, jakby czytał każde słowo.
[Łysiak W., 1983, Flet z mandragory, Krajowa Agencja Wydawnicza, Kraków, s. 51]
W jak… wisienka
Dzisiaj przyszła. O niej pisano dużo, ona o sobie krótko. I niechętnie. I nie tylko o sobie. Zaczęła tak:
Łap ład wśród zieleni
Drugi kwiat doniczkowy w moim domu, drugi w kolorze Cittaslow.
Tu bukiecik z poprzedniej edycji konkursu fotograficznego „Łap Ład”.
Majowy śnieg
Brnąłem do ciebie maju przez mrozy i i biele, przez śnieżyce i zaspy…
[źródło: Ballada majowa, album: Czarny blues o czwartej nad ranem, SDM]
Moja kawa
Ricardo Pérez nadal pamięta pierwszy raz, kiedy spróbował własnej kawy. Był początek 2005 roku w San José, stolicy Kostaryki, i to doświadczenie odmieniło jego życie. Podobnie jak wielu farmerów w tym małym, spokojnym środkowoamerykańskim kraju, Pérez pochodzi z rodziny, która od pokoleń uprawia kawę, ale ani on, ani jego przodkowie nigdy nie pili porządnie zaparzonego napoju z własnych ziaren. Resztki, jakie im zostawały na własny użytek, były tak nieumiejętnie przyrządzane, że Pérez krzywi się na samo wspomnienie.
Smakowanie powolności
Ponoć kawa „kuloodporna” – z nierafinowanym olejem kokosowym i masłem – wypita rano, pobudza trawienie i wspomaga koncentrację umysłową.
Na pewno kawa z nierafinowanym olejem kokosowym, mlekiem kokosowym i miodem jest przepyszna. I jest dowodem na to, że połączenie „słodkie + tłuste” może być zdrowe.