
Taki widok z okna. Pada dziś od południa. A mi gra piosenka, której premiera była 7 grudnia 2022. Wracałam z Oliwy z nadzieją. I wtedy ją usłyszałam.
Czytaj dalej Moja miłość – śniegTaki widok z okna. Pada dziś od południa. A mi gra piosenka, której premiera była 7 grudnia 2022. Wracałam z Oliwy z nadzieją. I wtedy ją usłyszałam.
Czytaj dalej Moja miłość – śniegDziś święto podwójne.
Po pierwsze Jej, NMP z Lourdes.
Po drugie – tłusty, wiadomo, chociaż powinien nazwać się słodki, bo przecież on bardziej słodki niż tłusty, ten… pączek.
A nie… dziś święto potrójne jednak, gdyż dziś od bardzo długiego czasu kupiłam sobie ciuch. Kurtkę. Z Jackpota! Pre-owned, więc najprawdopodobniej jedyną w całym Internecie. Z podszewką w kolorze kawy z mlekiem. Niebieską! Przejściową. W rozmiarze S czyli dużo za małą. Czyli mam motywację… do wiosny :)
A najlepsze jest to, że gdy ją już kupiłam i opłaciłam, uzmysłowiłam sobie, że dokładnie rok temu, 11 lutego, kupiłam… niebieski płaszcz.
8 lutego 2020
Sobotnio-wieczorne?
Sobotnio wieczorne?
Sobotniowieczorne?
Nie ważne.
Ważne, że i z Nią.
Wreszcie!