Dzisiaj przyszła. O niej pisano dużo, ona o sobie krótko. I niechętnie. I nie tylko o sobie. Zaczęła tak:
Kategoria: slow life
Przy sobocie
Dream bottle
Promienie kosmiczne
Rozwój kariery naukowej kobiet przez lata był traktowany z pewną ironią i dystansem przez społeczność akademicką.
Zahipnotyzowana
Ludzie nie zastanawiają się, czy cele, ku którym zmierzają, są tym, czego sami pragną. (…) Kiedy jednak pośród całej tej obłąkańczej aktywności zastanowią się przez chwilę nad tym wszystkim, ogarnia ich wątpliwość: „A jeśli dostanę tę nową posadę, jeżeli kupię lepszy wóz lub uda mi się odbyć tę podróż – co wtedy? Jaki z tego pożytek? Czy rzeczywiście pragnę tego wszystkiego? Czy nie gonię za jakimś celem, który ma mnie rzekomo uszczęśliwić, a wymyka się z chwilą, gdy go osiągnę?”
Nad lobeliowym
Pomału własną drogą
Mały Książę, który śledził pojawienie się olbrzymiego pąka, wyczuwał, iż wykwitnie z niego jakieś cudowne zjawisko, lecz róża schowana w swoim zielonym domku przygotowywała się powoli. Starannie dobierała barw. Ubierała się wolno, dopasowywała płatki jeden do drugiego. Nie chciała rozkwitnąć pognieciona jak maki. Pragnęła zjawić się w pełnym blasku swojej piękności.
[Saint-Exupéry A., 2002, Mały Książę, MUZA SA, Warszawa, s. 40]
Dzień
Biało-żółte kwiatki
Łap ład wśród zieleni
Drugi kwiat doniczkowy w moim domu, drugi w kolorze Cittaslow.
Tu bukiecik z poprzedniej edycji konkursu fotograficznego „Łap Ład”.
Majowy śnieg
Brnąłem do ciebie maju przez mrozy i i biele, przez śnieżyce i zaspy…
[źródło: Ballada majowa, album: Czarny blues o czwartej nad ranem, SDM]
Tulipany
Poza czasem
Co robisz rano zaraz po przebudzeniu? Odsuwasz zasłony? Przetaczasz się na drugi bok, żeby wtulić się w swojego partnera, partnerkę lub poduszkę? Wyskakujesz z łóżka i robisz dziesięć pompek, żeby pobudzić krążenie? Nie, twój pierwszy odruch i pierwszy odruch każdego innego człowieka to sprawdzenie, która jest godzina. Usadowiony na piedestale nocnego stolika zegar daje nam wytyczne, wskazując nie tylko, na jakim etapie dnia się znajdujemy, ale też jak w związku z tym mamy się zachowywać.
[Honore C., 2011, Pochwała powolności. Jak zwolnić tempo i cieszyć się życiem, Drzewo Babel, s. 29]
3 dni i 3 sekundy
Za trzy dni maj, a pogoda jak w listopadzie. Wełniany babciny koc z Podlasia, złote świece – prezent bożonarodzeniowy 2016 z Mazowsza i szklane świeczniki z Anglii (przynajmniej wg opisu sprzedającego) wylicytowane w ostatnich trzech sekundach.
Gdyby…
Nadzieje, jakie niesie ze sobą cyberprzestrzeń, mogą oczywiście wzniecić cyberrebelię, sprzyjać cyberdeliberacji, promować cyberdemokrację. Dla miast, które podróżowały niegdyś po morzach, wykorzystując żagle statków handlowych, i kontaktowały się poprzez kontynenty dzięki skrzydłom samolotów, oznacza to, że dzisiaj mogą na całej planecie łączyć się ze sobą i współdziałać z prędkością światła.
Ale prędkość, która przyspiesza demokratyczne interakcje w skali globalnej, eliminuje demokratyczną deliberację i demokratyczny osąd, nie sprzyja też powolnemu tempu demokratycznego podejmowania decyzji. Uczestnictwo spotyka się z zachętą, tyle że uczestnicy, zasypani mnogością danych, zafascynowani oprogramowaniem do crowdsourcingu w stylu wiki i utwierdzani przez nie w swych osobistych osądach, jeszcze mniej są skłonni do zajmowania się sprawami publicznymi i obywatelskimi. Demokratyczny ruch na elektronicznej autostradzie potrzebuje chyba nie tyle akceleratorów, ile progów ograniczających prędkość.
[Barber B. R., 2014, Gdyby burmistrzowie rządzili światem. Dysfunkcyjne kraje, rozkwitające miasta, MUZA SA, Warszawa, s. 293]
Powolne szczęście
W Poniedziałek Wielkanocny przeczytałam Powolność Milana Kundery. Powoli czytałam bo i 14 stycznia 2016 i 16 stycznia 2016.
Proszę cię, przyjacielu, bądź szczęśliwy. Mam niejasne wrażenie, że od twojej umiejętności bycia szczęśliwym zależy nasza jedyna nadzieja.
[Kundera M., 2015, Powolność, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa, s. 127-ostatnia]
Wielkanoc 2017
Słońce
Kto
Jaśniej
Sklepik z marzeniami
Słyszałem o dziwnych rzeczach, które dzieją się na ulicach maleńkich miasteczek, gdy ciemność jest tak gęsta, że – jak powiadają – można ją krajać nożem…
Henry David Thoren: „Walden”
Ciekawa nazwa dla sklepu, nie? „Wysłuchane modlitwy”. Nie wiesz co tam będzie do kupienia?
Z taką nazwą to przecież może być wszystko.
Wszystko bez wyjątku.
[King S., 2014, Sklepik z marzeniami, Wydawnictwo Albatros, s. 6 i 672]
Cles
Kłębek
Moje 4-centymetrowe pocieszne brzydactwo z Pejo Fonti. Włoski kotek made in China.
Val di Sole
Val di Sole. Dolina Słońca, w której świeci ono średnio przez osiem na dziesięć dni w roku. Dla nas świeciło przez jeden na osiem dni pobytu – 29 stycznia 2017.
Czasu trzeba
Mój jedyny
Mój jedyny kwiat doniczkowy, jaki mam w domu. Jedyny, który nie tylko nie usycha, ale jeszcze zakwita. Zakwitł i w lipcu 2016, i w styczniu – w środku śnieżnej zimy.
Flow
W wirze pracy i ferworze jest ten rodzaj irytującego pośpiechu, którego nie ma we flow. Jakie jest polskie tłumaczenie adekwatne do przyjemnego poczucia zatracenia się i skupienia uwagi na jednym zadaniu? Nie wiem. Może nie wszystko trzeba tłumaczyć. Może nie wszystko się da.
Nie zawsze trzeba wiedzieć, czasem wystarczy czuć.
Po to są marzenia
Noworoczne są postanowienia, plany, cele, zobowiązania, decyzje, osobiste regulaminy. Nie ma noworocznych marzeń. One nie mają terminu ważności. Od lat są te same.
Dwa
Dwa dni do końca roku. Nasza minimalistyczna choinka. A pod nią stos świątecznych prezentów do przeczytania i… dwa koty.
Dobrych ludzi wokół siebie
To wspaniałe życie oglądałam któregoś 24 grudnia, gdy jeszcze mieszkałam na Podlasiu, podczas przedwigilijnej krzątaniny. To jeden z tych z filmów, które zapadają w pamięć. Bardziej… niż Kevin sam w domu. Bo wystarczy obejrzeć raz. Raz wystarczy.
Wolność
Niedzielny poranek. Spoglądam na listę rzeczy do zrobienia przed Świętami – długą na stronę A4 – a wzrok przekornie pada tuż za nią, na regał z książkami. „Jest niedziela… no nie pracuj chociaż dzisiaj… odpocznij… jutro też jest dzień… wstaniesz o 6.00… ze wszystkim zdążysz… zobaczysz… zaufaj…”, szepce mi to moje lepsze „ja”, to mniej krytyczne, łaskawsze, opiekuńcze.
Wolne
Piękno
Ład uładzony
One. Przepyszne. Ich smak przywołał wspomnienia z dzieciństwa: wspólne zbieranie jabłek w najbliższym rodzinnym gronie, w listopadowe chłodne popołudnia… tuż przed zapadnięciem zmroku… tuż przed podlaską srogą zimą…
Gdy widzisz ptaka w locie…
…jesteś wolny, masz być wolny, masz obowiązek być wolny, zostałeś stworzony do wolności, nie ograniczaj swojego myślenia, horyzontów, poglądów, nie daj się stłamsić, uporządkować, znormalizować, zunifikować. Nie jesteś elementem statystki – jesteś podmiotem.
[źródło: Cejrowski W., Wyspa na prerii, s. 92-93]
Horyzont
Bez względu na to, czy o tym wiemy i czy tego chcemy, nasze życie jest dziełem sztuki.
Moja dewiza
Czekał cierpliwie ponad cztery lata. Dziś poznałam jego pełną treść.
Moja dewiza!
Gdy cel szlachetny masz,
Bez wytchnienia do spełnienia dąż,
Wkrótce Twoja jesień nastać może,
Zanim dzieło skończysz.
I na szyderców mowy nie zważaj,
W Bogu i w Tobie samym siła;
W Świecie Bożym miejsce każdy znajdzie,
Kto myśl ma uczciwą i czyn!
[tłum. C. Ponczek]
Poznań
Przysłuchujcie się starym przedmiotom
Bo jak pewien chasyd powiedział
Stare rzeczy gadają ze sobą
Stare rzeczy lubią pośpiewać
Przysłuchujcie się starym przedmiotom
Pochylajcie nad nimi się częściej
Może kiedyś pod zimną powłoką
Wyczujecie tętniące tam serce
[źródło: Przysłuchujcie się starym przedmiotom, Grupa Rafała Kmity]
Popołudnie
i uliczką pierwszą z brzegu
poszłam w przypadkowy spacer
ten brak czasu tak dolega
chciałam chociaż raz inaczej
[źródło: Popołudnie, słowa: Jonasz Kofta, wykonanie: Katarzyna Groniec]
Wyzwanie
Blue mood
Złota dama
Rozgrzewające kuleczki idealne w mroźny poranek. Zmiksowałam dwie garści fistaszków na masło orzechowe. Dodałam garść daktyli, szczyptę kurkumy i szczyptę pieprzu Cayenne. Zmiksowałam. Uformowałam kuleczki. Ciepłe i pyszne.
Jesienny śnieg
Pierwszy śnieg otulił świat przedwczoraj. Po kwadransie już go nie było. Dzisiejszy – pada od rana. I jest. Za godzinę południe. A mi gra tak:
Dzień Jeża
10 listopada – Dzień Jeża.
Jeże z Meldorf, liście leszczyny z Penzlin, napar z mięty z Podlasia.
Moje małe ślimaki
Ptaki Smutku
Ta chmura, co zasłania słońce
Któregoś dnia odpłynie
Listopad choćby trwał bez końca
Też w końcu kiedyś minie
Młoda piękna kobieta
Nie można obrzydzać śmierci przez wizerunki. Jest taki wzruszający obraz, przedstawiający śmierć jako młodą piękną kobietę z kwiatami. Człowiek umierający patrzy na nią kochającymi oczami, jak zakochany.
[źródło: Twardowski J., 2016, Myśli na każdy dzień, Święty Wojciech Dom Medialny sp. z o.o., Poznań, s. 348]
Serca mam dwa
Deszcz, którego nie było
Więc w tej ciszy ukryty ja – liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy wiem, że wszystkie upadną.
Jan Paweł II