Pierwszy dzień jesieni 2022. I kalendarzowej, i astronomicznej.
Pierwszy na żywo koncert Krzysztofa Antkowiaka.
Pierwszy rząd, pierwsze miejsce.
Pierwszy utwór – Lullaby waltz, ostatni – jako drugi bis – Fields of gold.
Mnóstwo dźwięków, słów, kolorów, emocji, wzruszeń.
Przecudowny koncert. Koncert też.
W drodze na koncert, g. 19:29. Całyś w czerni, w złoto-zielonym anturażu.
Wnętrze sali koncertowej, widok po prawej stronie od wejścia.
Widok po lewej.
Widok przed koncertem.
Z głośników leciało Summertime.
Widok po koncercie.
A w drodze na Podlasie w autku grał Sigur Rós.