Piję kranowiankę, nie kupuję butelkowanej.
Piję wrzątek.
Odkryłam, że umiem w drożdżowe!
Chadzam spać przed północą.
Nie maluję paznokci u rąk i bardzo mi z tym dobrze.
Kupuję ebooki, papierowe tylko gdy ebooka nie ma.
Nie kupuję ciuchów.
Dużo fotografuję – komórką.
Czasem kaligrafuję – stalówką (1,5mm i 2,4 mm), granatowym atramentem.
Codziennie piszę.
Codziennie czytam.
I mimo, że codziennie tęsknię przeogromnie za najbliższymi i bliskimi – jestem wdzięczna, że mam za kim tęsknić.
I tak generalnie jestem wdzięczna.
Bo jestem. I Ty jesteś.
I Ty, właśnie Ty!
Covid customs
I drink tap water, I don’t buy bottled ones.
I drink boiling water.
I can bake yeast dough, really!
I fall asleep before midnight.
I don’t paint my fingernails and I like it.
I buy e-books, paper ones only when e-book is not available.
I don’t buy clothes.
I take a lot of photos with my mobile.
I calligraphy sometimes with a nib (1.5mm and 2.4 mm), navy blue ink.
I write every day.
I read every day.
I miss my family and friends of mine every day but nevertheless, I am grateful that I have them and I can miss them.
Overall, I am grateful.
Becouse I am. And becouse You are.
And becouse you are, just you!