Niczym Dukaj


– Alicjo, ty piszesz jak Dukaj.
– Wiesz…, ja nic jego nie czytałam, więc nie wiem…
– To komplement! Piszesz tak, że każdy rozumie po swojemu – odpowiada bliska mi osoba o pięknym i pięknie znaczącym imieniu. Dorota.
– Jejku, dziękuję, ale…

Ale po kolei.

15 grudnia|niedziela, Gaudete
W sklepie przy aptece kupuję jabłka, grapefruity i dwa bukiety różowych kwiatów. Idę z nimi na dziewiętnastą do „kościoła na Czarnej”. Po dwudziestej wracam do domu, wsypuję do wazonów biały proszek z saszetek przytroczonych do bukietów, zalewam wodą i wstawiam kwiaty. Dzięki tej chemii utrzymują się dwa tygodnie.

16 grudnia|poniedziałek, rano
Wrzucam na bloga ich zdjęcie i pierwsze słowo piosenki Katarzyny Groniec, która mi gra w samochodzie.

19 grudnia|czwartek, popołudniu
Przebieram się w szatni, przed cotygodniowymi ćwiczeniami poleconymi przez Dorotę. To bardzo przyjemne ćwiczenia wzmacniająco-rozciągająco-relaksujące mające przeciwdziałać skutkom siedzącego trybu pracy. W zeszłym tygodniu, na przykład, rolowałyśmy powięź – błonkę będącą swojego rodzaju kombinezonem dla mięśni. Fajne uczucie – delikatny ból i duża przyjemność w jednym. Ćwiczenia prowadzi dyplomowana fizjoterapeutka Paulina, która ma białego kota, więc doskonale się rozumiemy. W czwartek miała na paznokciach hybrydę w moim ulubionym odcieniu niebieskiego less is norse.
No więc przebieram się w tej szatni, gdy wpada Dorota:
– Cześć kochana, mam coś dla ciebie – wyjmuje pudełeczko pralinek.
– Dziękuję. I ja mam coś dla ciebie – mówię mając na myśli paczuszkę moich ulubionych Katarzynek w świątecznym wydaniu.
– Ale to z okazji twoich imienin.
– Imienin?
– Imienin. Pisałaś o tym na blogu w poniedziałek.
– Nie :)
– No nie wprost. Ale te kwiaty… sprawdziłam w Internetach i 16. jest Alicji.
– No bardzo dziękuję. I za pralinki i za newsa. To wspaniale mieć imieniny co pół roku, te właściwe w okolicach pierwszego dnia lata i te w środku zimy.

20 grudnia|piątek, wieczorem
Przesyła mi smsem zdjęcie dolnej części 78. strony Lodu Dukaja. Bardzo mi się podoba, tym bardziej, że u mnie w piątek ogień.

24 grudnia |wtorek, Wigilia
Dzwoni. Po tym jak już dobrze sobie pożyczyłyśmy, mówi że co prawda w Gdańsku nie ma śniegu, ale pod jej choinką czeka na mnie Lód.

26 grudnia| czwartek, drugi dzień Świąt
Katarzynki zdetronizowane.Wpis zawiera lokowanie… uczuć.