Nicnierobienie


Porządeczków ciąg dalszy. Powoli lądujemy. Znaczy ja i Karusia. Bo Marusia uznała, że jak na nią to wystarczy już tych porządków.

Te plastikowe kocie-karty miały służyć jako zakładki do książek. Nie sprawdziły się. W ramach porządków wrzucam zdjęcie na bloga a je wyrzucam.