Taki kwiatek


Ależ poranek, zimno, ciemno, deszcz ze śniegiem zacina z ukosa, wieje jak nigdy, a mi pod nogami na chodniku „wyrasta” taki kwiatek.

Kolejny malinowy do bukietu kwiatków-przypadków.

Bo przecież to nie przypadek, że właśnie dzisiaj, kiedy o 8.00 dziękowaliśmy za pomyślny przebieg operacji.
Ufałam, że będzie dobrze.

To jeszcze raz: Każdego dnia się uczę, by być bardziej uważnym, żeby się tak nie śpieszyć. Przez te wszystkie zbiegi okoliczności, znaki życie* do nas mówi, tylko czasem nie chcemy go słyszeć.
Więcej tutaj.

*Życie powinno być napisane wielką literą.