Owieczka


– Marusia, Marusia, chodź zobacz jaka śliczna owieczuńka.
– Owieczuńka? A skąd Ty znasz takie słowo, Karusiu?
– A od 6 letniego siostrzeńca naszej Pańci. Poznałam go na Boże Narodzenie, opowiadałam ci przecież, nie pamiętasz?
– Pamiętam, pamiętam. To ten mały mądruś, który nazywa nas… kociuszkami.

– Marusia?
– No co tam znowu?
– A dlaczego ta owieczuńka nie ma oczu?
– Bo najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
– A dlaczego ma takie wielkie uszy?
– Aby słuchać. Bo wiara rodzi się ze słuchania.
– A dlaczego ma dwie dziurki na grzbiecie?
– Bo to solniczka jest.