Łapuszki


Białe balerinki i podkolanówki, dwie czarne łatki na tylnej łapuszce, biały żabot, brzuszek i puszek w uszkach to znaki szczególne mojej malutkiej.

Ten biały brzuszek to nie przedłużenie żabotu, z czego przez cały tydzień nie zdawałam sobie sprawy zachwycona białymi skarpeteczkami (każda inaczej pozsuwana podczas harców i podskoków). Biały brzuszek to osobna łatka. A brzuszek mięciutki i cały czas pełny. Ale co się dziwić, jak malutka jadłaby absolutnie wszystko: hummus, pestki z dyni i słonecznika, wędzoną makrelę, risotto z rozmarynem, bezę malinową, Katarzynki. A na śniadanie, gdyby jej pozwolić, piłaby ze mną kawę z miodem i olejem kokosowym. Nawet jak przykryję spodeczkiem filiżankę, to łapuszką strąca spodeczek i chłepcze. Tylko zwykłej małej czarnej nie lubi. Jak na razie, jedyne czego nie lubi.