Horyzont


2016-12-02-horyzont-z-29-11-2016

Bez względu na to, czy o tym wiemy i czy tego chcemy, nasze życie jest dziełem sztuki.

Aby przeżywać je zgodnie z wymogami sztuki, musimy, wzorem innych artystów, stawiać sobie wyzwania, które (przynajmniej w chwili, gdy je stawiamy) wydają się niedosiężne. Musimy obierać sobie cele, które (przynajmniej w chwili, gdy je obieramy) przerastają nasze siły. Musimy wyznaczać sobie standardy doskonałości, które (przynajmniej w świetle naszych dotychczasowych osiągnięć) wydają się nam absolutnie niemożliwe do osiągnięcia. Musimy chcieć niemożliwego. Bez żadnych gwarancji, nie znajdując oparcia w krzepiących a wiarygodnych prognozach, możemy tylko żywić nadzieję, że dzięki długim i uporczywym staraniom zdołamy któregoś dnia sprostać owym standardom, osiągnąć owe cele i dorosnąć do owych wyzwań.
Niepewność jest naturalną cechą ludzkiego życia, a nadzieja pozbycia się niepewności – podstawowym motorem napędowym ludzkiego działania. Pozbycie się niepewności stanowi zasadniczy, nawet jeśli tylko milcząco zakładany, składnik każdej wizji szczęścia. Dlatego właśnie „prawdziwe, doskonałe i pełne” szczęście jest zawsze dopiero przed nami – na podobieństwo linii horyzontu, która, jak wiadomo, oddala się, gdy usiłujemy się do niej zbliżyć.

[źródło: Bauman Z., 2009, Sztuka życia, Wydawnictwo Literackie, Kraków, s. 41]