Alicja i Kot


2016 04 03 Alicja i Kot 0
Cudowna. Niezwykła. Wciągająca. Czytam jednocześnie różne przekłady porównując z oryginałem. Każdy inny, każdy wyjątkowy.

W tłumaczeniu Elżbiety Tabakowskiej z 2012 r.:

– Kochany Panie Znikotku – zaczęła dość nieśmiało, bo zupełnie nie była pewna, czy taki początek mu się spodoba, ale Kot tylko jeszcze szerzej się uśmiechnął. „Dobrze, na razie mu się podoba” – pomyślała Alicja i mówiła dalej: – Czy mógłby mi pan powiedzieć, w którą stronę powinnam pójść?
– Zależy dokąd chciałabyś dojść – odpowiedział Kot.
– Wszystko mi jedno…
– Wobec tego nie ma znaczenia, w którą stronę pójdziesz – odparł Znikot.
– …bylebym tylko dokądś doszła – dokończyła Alicja.
– To ci się na pewno uda – odpowiedział Kot – jeśli tylko będziesz szła wystarczająco długo.
Alicja uznała, że temu nie da się zaprzeczyć, spróbowała więc kolejnego pytania:

[Carroll L., 2012, Alicja w Krainie Czarów, Wydawnictwo Bona, Kraków, s. 57]

W tłumaczeniu Roberta Stillera z 1986 r.:

„Kiciu z Cheshire – zagadnęła go, trochę niepewnie, bo nie miała pojęcia, czy jemu się ta nazwa spodoba: ale on się tylko szerzej wyszczerzył. – No proszę, na razie mu się podoba – pomyślała Alicja i ciągnęła: – Czy nie zechciałbyś mi powiedzieć, którędy mam teraz iść?”
„To zależy w dużym stopniu od tego, gdzie chcesz dojść,” odpowiedział Kot.
„Właściwie to mi wszystko jedno – ” rzekła Alicja.
„W takim razie obojętne, którędy pójdziesz, odpowiedział Kot z Cheshire.
„- żebym tylko g d z i e ś doszła.” dokończyła Alicja dla wyjaśnienia.
„Och, na pewno dojdziesz – powiedział Kot – tylko musisz dość długo iść.”
Alicja poczuła, że temu nie da się zaprzeczyć, więc spróbowała innego pytania.

[Carroll L., 1990, Alicja w Krainie Czarów, Wydawnictwo „Alfa”, Warszawa, s. 52]

2016 04 03 Alicja i Kot 1

I w oryginale z 1865 r.:

’Cheshire Puss,’ she began, rather timidly, as she did not at all know whether it would like the name: however, it only grinned a little wider. 'Come, it’s pleased so far,’ thought Alice, and she went on.
’Would you tell me, please, which way I ought to go from here?’
’That depends a good deal on where you want to get to,’ said the Cat.
’I don’t much care where -’ said Alice.
’Then it doesn’t matter which way you go,’ said the Cat.
’- so long as I get s o m e w h e r e,’ Alice added as an explanation.
’Oh, you’re sure to do that,’ said the Cat, 'if you only walk long enough.’
Alice felt that this could not be denied, so she tried another question.

[Carroll L., 1990, Alice’s Adventures in Wonderland, Penguin Books, London, pp. 75-76]