90-letnia


2016 04 21 90-letnia

Przez prawie 4 lata promienie słońca padały na dechy mojej 90-letniej drewnianej podłogi. Kiedy zabrałam książki spod ściany, robiąc miejsce na regał, zobaczyłam jak jasne były te dechy tuż po cyklinowaniu.

Już nie ma chylących się stosów książek.

2016 04 21 90-letnia 1

Już za tydzień, mam nadzieję, książki nie będą narażone na wybryki mojej Marusi.

2016 04 21 90-letnia 2

Przenosząc książki, zobaczyłam w Traktacie o łuskaniu fasoli Myśliwskiego, zieloną karteczkę, którą kiedyś przykleiłam w miejscu, gdzie jest napisane tak:

A w wolnych chwilach czytał. Pod tym względem był wyjątkiem, bo wszyscy inni w wolnych chwilach pili. Nawet przed zaśnięciem, żeby nie wiem, jak był umachany, musi, mówił, choć na te parę stron wziąć książkę do ręki. Książki, powiedział mi kiedyś, gdy wszedłem do niego na rusztowanie, to jedyny ratunek, żeby człowiek nie zapomniał, że jest człowiekiem. On w każdym razie nie mógł bez książek żyć. Książki to także świat, i to świat, który człowiek sobie wybiera, a nie na który przychodzi.

[Myśliwski W., 2007, Traktat o łuskaniu fasoli, Wydawnictwo Znak, Kraków, s. 156]

Przeczytałam i uśmiechnęłam się… bo od ponad roku czytam codziennie. Czasami po przebudzeniu się. Codziennie przed zaśnięciem.

Dziś 90 urodziny świętuje królowa Elżbieta II. To tak a propos mojej 90-letniej drewnianej podłogi.